Socha Natasza
Macocha
Wyd. Filia
s. 281
Co zrobić z facetem z odzysku, który ma dziecko, ale ono jest gdzieś z matką? Roma właśnie z takim mężczyzną się związała i była szczęśliwa. Jej zdaniem do czasu. Pewnego dnia w drzwiach ich domu staje Kasia, czternastoletnia córka Bruna. Całą historię poznajemy z pamiętnika Romy.
Kobieta nie była gotowa aby zostać matką, ani macochą. Przez całą książkę zaznacza, że jest macochą, a jej pasierbica jest największym problemem. Jednak czytając miałam wrażenie iż mimo narzekania, przyzwyczaiła się do obecności dziewczynki. Największym problemem była zazdrość i poczucie niepewności. Kasia skradła serce matki Romy, a poza tym bez przygotowania przybyła jeszcze jedna osoba pod jej dach.
Każdy wyjazd z Kasią opisuje jako tragedię, raczej próbuje sobie wmówić że to tragedia. Dziewczyna jednak lubi swoją macochę i w pewien sposób udało im się dogadać. Choć nie do końca Roma była tego świadoma. Każdy jednak wie, iż jeśli ktoś przebywa z nami dłuższy czas i przebywamy z nim bardzo często, zatęsknimy za nim wcześniej czy później, jeśli wyjedzie.
Roma mimo zarzekania się, iż nie jest gotowa na rodzicielstwo sama się zdziwi, że nie zauważyła kiedy faktycznie zmieni swoje zdanie. Wszystko jest oprawione humorem i zabawnymi historiami, jakie w życiu mogą się zdarzyć. Bo nie wszystko od początku i zawsze jest piękne i łatwe. Początki z reguły są trudne.Tak naprawdę chciałabym przeczytać, tę historią z punktu widzenia Kasi. Oj byłoby to zaiste ciekawe.
Spóźnione życzenia dla wszystkich mam. Post miał się ukazać wczoraj, ale internet na wsi rządzi się własnymi prawami. Dlatego wszystkim mamom najlepsze życzenia, tym planowanym, z przypadku i w spadku :-)
No nie wiem, nie wiem.... na wszelki wypadek zapiszę sobie tytuł.
OdpowiedzUsuńRównież mam mieszane uczucia, ale może kiedyś się skuszę;)
OdpowiedzUsuńPolecam, po przeczytaniu miałam wrażenie, że dorosły Kopciuszek, wychowuje młodego Kopciuszka :P
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie zapowiada się ta książka. Zapisuję tytuł.
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie.
OdpowiedzUsuń:) interesujące :) czemu nie :) jak się trafi, to przeczytam :)
OdpowiedzUsuń"ale internet na wsi rządzi się własnymi prawami." - skąd ja to znam :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńA ja już dawno chciałam przeczytać ten tytuł, bardzo, bardzo przeczytać:)
OdpowiedzUsuńPolecam, ciekawa lektura.
UsuńZapiszę sobie tytuł :)
OdpowiedzUsuń