września 16, 2016

Weź się ogarnij!

I tak się zaczynam ogarniać.

Po usłyszeniu od 5-latka słów weź się ogarnij, zaczęłam się zastanawiać ile faktycznie kontroluję. Niewiele tego. Szukam nadal sposobu, który będzie pasował do mojego charakteru, sposobu życia i bycia, ale przyznaję - ciężko jest. Jeden sposób który teraz przerabiam zaczerpnęłam z bloga jestrudo. Ogólnie lubię tam zaglądać i czasem coś poczytać. Rozpoczęłam fazę rozwiniętego kalendarza na każdy dzień i mimo, że nie do końca wychodzi mi to tak jak powinno, to już widzę różnice - odhaczanie działa. Nadal część rzeczy po prostu zostaje niewykonane, ale... właśnie, ale jest lepiej! I to mnie cieszy.


Inny podpatrzony detal - słoik na karteczki z tytułami książek. W słoiczku, który sama ozdobiłam, znajdują się tytuły MOICH książek. Tak, te zaległe, kiedyś kupione i cierpliwie czekające, aż ja wielce niezdecydowana po nie sięgnę. Teraz mam plan! Jak będę kończyć te wypożyczone, bądź będzie mnie kusić moja prywatna biblioteczka - wylosuję tytuł! Może się uda i w końcu będzie tego mniej. A potem znowu do księgarni. I ta w koło Macieju.


Inną rzeczą, którą ogarniam to Instagram - ale siostra była zdziwiona, gdy znalazła mój profil! Jeszcze niedawno się zarzekałam - nie, nigdy itd. Ale przyznaję zdjęcia wrzucam tam z komputera, bo niestety jakościowo mój telefon to kicha. A zdjęcia złej jakości mnie po prostu denerwują (szczególnie mojego autorstwa). Czy polecam? Nie wiem.

Jakie wy macie sposoby ogarnięcia się? Co wam zajmuje najwięcej czasu i jak sobie radzicie z często za krótką dobą?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 CzerwoneTrampki , Blogger