Wspomnienia i pamięć są niezwykłe. Czasem nie potrafimy sobie czegoś przypomnieć, staramy się z całych sił i nic. Innym razem siedzimy sobie na ławeczce i wszystko wraca. Są miejsca, które wywołują nasze ukryte wspomnienia. Tak jest w przypadku naszego bohatera, jadąc nad ocean, powracają do niego wspomnienia.
Narrator naszej opowieści przypomina sobie zdarzenia, które miały miejsce gdy miał siedem lat. Z powodu braku pieniędzy, wynajmowali jego pokój. Jeden z najemców kradnie ich samochód i popełnia w nim samobójstwo. A następny lokator będzie jeszcze bardziej kłopotliwy. W tym czasie poznaje trzy niezwykłe kobiety mieszkające niedaleko. Lettie wydaje się być parę lat starsza od niego, jednak słuchając ją ma wrażenie, że przeżyła stulecia, a jej babcia twierdzi, że była przy Wielkim Wybuchu. To wśród nich będzie się czuł bezpiecznie i tam również będzie miał najwięcej do stracenia.
Postacie są wykreowane na krawędzi rzeczywistości i fantastyki. Czytając odnosi się wrażenie, tak owe kobiety mogły naprawdę tam mieszkać. A zjawy i potwory mogły się przekroczyć barierę, i żyć między ludźmi. Opisy niezwykle barwne, realistyczne mimo zupełnie odrealnionych postaci. Tak Neil potrafi stworzyć intrygujący świat, w którym człowiek zawsze chce się zatracać. Świat, w którym możemy stawiać czoła naszym największym lękom i zawsze ktoś będzie nam wówczas towarzyszył.
Po Gaimana jeszcze nie sięgnęłam, żałuję bardzo, jednak wszystko nadrobię. Pierwszą książkę będzie właśnie "Ocean na końcu drogi :)"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
https://loony-blog.blogspot.com/
Polecam! Sama mam zamiar jeszcze sięgnąć po kolejne książki Gaimana :)
Usuń