Kasie West
Chłopak na zastępstwo
Dzięki, dziękuję, thanks :)
Book Tour z Chłopakiem na zastępstwo to świetne przedsięwzięcie i jest mi niezmiernie miło, że mogłam w nim uczestniczyć. Książka już zapakowana i jutro rusza dalej. Życzę miłej lektury. Dla mnie była niezwykłym doświadczeniem, tyle ważnych spraw, w dodatku skłoniła do refleksji
W tej książce coś jest. Coś co przyciąga od pierwszej strony i trzyma do ostatniej. Może to bohaterowie bardzo realistyczni. Takich ludzi możemy spotkać na ulicy, mogą być naszymi znajomymi, może sami się z nimi utożsamiamy. Taka jest Gia - idealna z zewnątrz, wewnątrz nikt jej tak do końca nie poznał, Hayden - chłopak uczący się aktorstwa, z przykrymi doświadczeniami z byłą dziewczyną. Drew - brat Gii, student filmoznawstwa, który stworzył ciekawy dokument, ale nie myślał o uczuciach filmowanych osób. Jules - jakie ma intencje dowiadujemy się na końcu, jednak bardzo namiesza w życiu Gii. Bec - przechodzi bunt i nie potrafi wyrazić własnych uczuć, boi się zaangażowania. To książka o dojrzewaniu w trudnym współczesnym świecie. Gdzie więcej przyjaciół ma się na portalach społecznościowych, niż w życiu realnym. Gdzie już dzieci dążą do doskonałości, bo takie wzorce wyciągają z domu. To książka o przyjaźni, miłości, poszukiwaniach, uśmiechach, nadziejach i przebaczeniu. To książka, którą polecam młodzieży i dorosłym, każdemu. Bo zgubić się można bardzo szybko, ale powrót na dobrą drogę bywa trudny i wyboisty.
Historia zaczyna się niewinnie, Gia prosi chłopaka na parkingu, by udawał jej faceta przez jeden wieczór. Musi coś udowodnić przyjaciółką. Proste? Ale konsekwencje będą ogromne dla wszystkich. Młodość rządzi się własnymi prawami, człowiek szuka własnego ja wśród obowiązującej hierarchii w szkole, grona przyjaciół wśród laików, tweetów itd. Zresztą blogerzy sami często czekają na reakcję na swoje posty. Taka jest prawda w dzisiejszym świecie gubimy się, my dorośli wnikamy w otchłań internetu, portali społecznościowych, mimo iż jesteśmy już jakoś ukształtowani. A co ma począć młody człowiek? Często pozostawiony sam sobie? Czemu Gia postanowiła okłamać przyjaciółki? Nie chciała ich stracić, bała się ze potknięcie zniszczy jej wizerunek. To smutne, ze młodzi ludzie są tak zależni od opinii innych. Że dowartościowania szukają w laikach i tweetach. Smutne, ale to chyba symbol XXI wieku.
Może jednak zaprośmy znajomych, rodzinę na kawę i odłóżmy telefon. Internet nie ucieknie i nie zniknie. W przeciwieństwie do ludzi.