Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Witkiewicz M.. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Witkiewicz M.. Pokaż wszystkie posty

czerwca 08, 2018

"Biuro M" Magdalena Witkiewicz i Alek Rogoziński

"Biuro M" Magdalena Witkiewicz i Alek Rogoziński

Książki Magdaleny Witkiewicz dla mnie są świetne, lubię do nich wracać, bo poprawiają mi humor, bo są lekkie, ale zawsze coś tam przemycą do przemyślenia. Po prostu lubię ten styl. Współautorstwo to już inna bajka, raz wyjdzie, innym razem nie. Wiem, że to już kolejna książka napisana przez duet Witkiewicz&Rogoziński, ale dla mnie to pierwsze spotkanie. Słyszałam, że fajna, dobra, ten duet się sprawdza itd. To czytam i ja.

Pierwszym rzutem poznajemy Baśkę, oj ta to ma "nieszczęście" wpisane w swój byt. Trzech narzeczonych, trzech Michałów i każdy poszedł do innej kobiety, ale do tej samej... Mieć taką koleżankę to prawdziwy skarb, mówię wam. Teraz trochę poważniej, dziewczyna ma dość mężczyzn, ludzi, a na pocieszenie dostaje kota (który nie przejawia specjalnie przywiązania i sympatii, do nikogo). Basia mimo że nieszczęśliwa, trochę pod przymusem losu znajduje pracę w biurze matrymonialnym. I postanawia wykorzystać swoje informatyczne zdolności, żeby rozwinąć firmę. 

Drugim rzutem jest Jacek. I co tu o nim powiedzieć... Znacie ten typ. W życiu zawsze mu coś nie wyjdzie, coś spieprzy, o czymś zapomni, ale jego urok osobisty i płeć piękna mu pomogą (zawsze). On też trafia do biura matrymonialnego, jako pracownik, bo z kobietami to on sobie radzi. Ale się jeszcze chłopak zdziwi... 

Wreszcie mamy Biuro M. i resztę nietuzinkowych bohaterów. Szefową - ostrą brzytwę, ale w sumie przymykającą oko na zachowania pracowników, dopóki nie grozi to nuklearną katastrofą. Wróżkę, która uwielbia się kłócić z zielarzem. Jak oni pracują w jednym budynku, na jednym piętrze? Mam wrażenie, że autorzy tworząc tę książkę, zaczerpnęli co nieco z własnej współpracy. I wyszło całkiem zabawnie.



Spodobało mi się zakończenie, rzadko się zdarza. Niby happy end, ale jednak czy na pewno? Dla stałych czytelniczek Magdy i Alka jest jeszcze jeden smaczek przewijający się podczas lektury. Otóż, akcja dziejąca się w Miasteczku, odkrywa  przed czytelnikiem (częściowo) dalsze losy dobrze znanych postaci z poprzednich książek Witkiewicz, a nawet sięga do postaci stworzonych przez Rogozińskiego. I teraz mam ochotę przeczytać ich pierwszą wspólną książkę. Ktoś coś?

kwietnia 05, 2017

Zapach wanilii

Zapach wanilii
Magdalena Witkiewicz
"Szczęście pachnące wanilią"


Każdy z nas ma w swoich wspomnieniach jakiś zapach, przedmiot czy kolor, który wywołuje uśmiech i moment szczęścia. W tej książce pani Witkiewicz również opisuje kobiety zmagające się z życiem i walczące o swoje marzenia, które przychodzą z najmniej spodziewanego kierunku. "Szczęście pachnące wanilią" to trzecia część serii Milaczek. 

Jeśli ktoś się już spotkał z książkami Magdaleny Witkiewicz na pewno się nie zawiedzie. Książka pełna ciekawych, zabawnych zdarzeń. Nietuzinkowi bohaterowie: Bachor, Zofia, Milaczek, Ada, Pani Perfekcyjna, Pani Psycholog, Pedagog szukający zmian. Rozpoczynając od Ady, która ma kawiarnię (zamiast alimentów) i musi wiązać koniec z końcem, a w dodatku niania jej rocznego synka postanawia zmienić pracę. Kobieta na skraju rozpaczy opiekunki i osobę, która wynajmie część pomieszczeń w kawiarni. I tutaj zaczyna się akacja. Jak osoby mieszkające tak blisko siebie do tej pory się nie poznały. Ale to cecha XXI wieku i ciągłego zabiegania. Ale od czego jest kawiarnia, ciepła kawa i ciasteczko, kącik dla dziecka i mężczyźni. Bo tak naprawdę zawsze chodzi o mężczyznę.

Pełna humoru, ciepła historia o tym co może się zdarzyć po słowach: "i żyli długo i szczęśliwie..." O problemach mężatek z dziećmi, matek samotnych, kobiet samotnych - ale z zasadami i o zwariowanej staruszce, która zawsze wie najlepiej :) 

grudnia 26, 2016

Po prostu bądź....

Po prostu bądź....
Magdalena Witkiewicz
Po prostu bądź


Spotkanie z Panią Witkiewicz znów uważam za udane. Spędziłyśmy miły wieczór poznając zupełnie inne oblicze miłości. A nawet kilka. Wzruszyłam się, bo los może naprawdę z nas zakpić. Dać nam wielką miłość od pierwszego wejrzenia i równie szybko ją zabrać. Potem dać nam drugą piękną i prawdziwą miłość, w taki sposób, że ją dostrzegamy gdy bywa za późno. 

Taką historię skonstruowała w "Po prostu bądź". Paulina pierwszy raz zakochuje się na studiach i jest to TA JEDYNA miłość życia, jej wykładowca Aleksander. Uczucie w jej przypadku pojawiło się praktycznie natychmiast, bo dopiero na 3 roku studiów, zaczęła się interesować chłopakami, do tej pory jej głównym zmartwieniem było stypendium i praca, aby móc się utrzymać, bo od rodziców żadnej pomocy nie otrzyma.Po jednym wieczorze spędzonym z Aleksem już oboje wiedzą, że takiej miłości więcej nie znajdą. Tutaj sprawy szybko się toczą i już niecały rok później są po ślubie i spodziewają się dziecka. I nagle wszystko runęło, Aleks ginie w wypadku. 

Ale obok przez cały czas jest Łukasz, przyjaciel Aleksa. Wspierał ich cały czas i był zawsze gdy go potrzebowali. Teraz również zaproponował pomoc. A dokładnie układ. Małżeństwo bez miłości, ale bezpieczne i dające stabilizację kobiecie, której właśnie runął świat,a został kredyt. Kobieta zgadza się, to w końcu jej przyjaciel i zawsze przy niej jest. To przyjaciel. Tylko przyjaciel. Tak go traktuje, ciągle trzymając na dystans. Choć czy tak naprawdę tylko przyjaciel? To pytanie będzie musiała sobie zadać, gdy poczuje, że Łukasz może znaleźć sobie w końcu inną kobietę i ułożyć sobie życie. 

Z miłością powstającą z przyjaźni jest ten problem, iż najłatwiej ją przegapić, bo faktycznie przychodzi bezszelestnie i nikogo nie pyta o zgodę. Bo przyjaciel zawsze jest, wszystko wie, zawsze wspiera i broni. Czasem ich nie doceniamy, czasem doceniamy za późno. Psychologowie często mówią, że przyjaźń jest najlepszym fundamentem pod miłość... Więc dlaczego tak często ją przegapiamy? I właśnie z taką myślą zakończyłam lekturę Magdaleny Witkiewicz.

września 27, 2016

Kochanie, dam sobie radę...

Kochanie, dam sobie radę...
Natasza Socha, Magdalena Witkiewicz
Awaria małżeńska


Relacje między mężem a żoną bywają różne, trudne, a z czasem "ja wiem lepiej, że ty sobie z tym nie poradzisz". Bycie z kimś wiąże się z przyzwyczajeniem, odarciem z pewnych tajemnic, ale tak naprawdę jak owa relacja się ułoży zależy tylko od nas samych. To jak już mamy męża i żonę, to czas na dzieci. Ich wychowanie, przedszkole, szkoła, zajęcia dodatkowe. Ile kobiet pracuje i ogarnia sprawy związane z odchowaniem pociech praktycznie w pojedynkę, bo mąż ma mniej elastyczne godziny pracy, bądź inną wymówkę. Tak właśnie funkcjonują nasze bohaterki, do pewnego momentu.

Ewelina i Justyna poznały się dość przymusowo. Poturbowały się w autobusie i wylądowały na tym samym oddziale i pokoju. Obie panie są mężatkami z dwójką dzieci. A mężowie? Jeden w momencie wypadku w ogóle zauważył, że od jakiegoś tygodnia w ogóle nie widział swoich dzieci... I gdzie one są? Ale później, przecież opieka nad dziećmi to nic trudnego, nie wiem o co moja żona się martwi.I tutaj na własnej skórze Mateusz i Sebastian przekonają się jak bujną wyobraźnię mają ich dzieci. A w dodatku usłyszą od swoich pociech, kilka słów prawdy (niekoniecznie im się to spodoba). 
Autorki nie szczędziły panom przeszkód, a wszystko okraszały świetnym humorem w dialogach. Znalazły tyle problematycznych codziennych czynności, że człowiek dochodzi do wniosku, że najciężej to jednak jest w domu, ale i tak chcemy tam wracać. Zaistniała sytuacja może w trochę przerysowany sposób pokazuje, że opieką nad dziećmi należy się dzielić, bo w awaryjnej sytuacji, nawiązanie relacji tata-dziecko, bywa trudna. A jakieś stare porzekadło mówi, że człowieka poznaje się w sytuacjach kryzysowych. Tutaj nasze bohaterki na nowo poznały swoich mężów i może trochę bardziej ich doceniły, oczywiście w drugą stronę też poszło (i panom nawet szybciej :P). Książkę polecam, zabawna, fajne dialogi i wydaje mi się, że daje trochę do myślenia.

kwietnia 06, 2014

18.Wszystko czego chcę...

18.Wszystko czego chcę...
Witkiewicz Magdalena
Zamek z piasku

wyd. Filia
s. 280




Weronika - skupiona na swoim celu
Marek - mężczyzna, który osiąga swoje cele
Kuba - przyjaciel?
Szczęście - szukasz go, choć często nie wiesz czym jest dla ciebie.

stycznia 07, 2014

3.Odlaleźć siebie.

3.Odlaleźć siebie.
Magdalena Witkiewicz
Opowieść niewiernej

Wyd. Świat Książki
s. 223

Czytając książkę, jakbym odtwarzała swój ostatni nieudany, prawie 5-letni związek. Może z mojej strony nie doszło do zdrady, ale jak niewiele brakowało. Kobieta od mężczyzny chce by o nią dbał, zabiegał nawet po ślubie. Czemu tak często zdarza się, iż po założeniu obrączki ludzie zaprzestają zalotów. To jest tak przyjemna sprawa, że nie powinno być z tym problemu.

października 29, 2013

41.Zdrowy egoizm.

41.Zdrowy egoizm.


Magdalena Witkiewicz
Szkoła Żon

Wyd. Filia
s. 253

Przyznam, że zdrowy egoizm jest potrzebny każdemu z nas, aby nie zatracić siebie. Recenzje książki zaintrygowały mnie na tyle, iż jak zobaczyłam książkę w bibliotece to wzięłam i przeczytałam. Zdziwiłam się, że autorka na początku chciała wydać książkę pod pseudonimem, bo faktycznie przypomina kobietom o własnej wartości. Często w nadmiarze obowiązków, zbyt szybkim upływie czasu zapominamy o zdrowym rozsądku i odrobinie egoizmu (trzeba zrobić coś dla siebie, nawet wyjść do fryzjera).

Mamy kilka zupełnie różnych kobiet i jedną szkołę, która ma odmienić ich życie. Julia wygrywa zaproszenie do luksusowego SPA i za namową przyjaciółek postanawia skorzystać. W końcu po rozwodzie też jej się coś należy. Misia natomiast zrobi wszystko żeby jej Misio był zadowolony i to dosłownie wszystko. Jadwiga dowiaduje się o kolejnym skoku w bok swojego męża i postanawia coś zrobić dla siebie, może żeby znowu spodobać się swojej drugiej połówce. Marta natomiast ciągle coś podjada i jest dosyć spięta po pierwszym dniu w SPA.

Co im ma do zaoferowania Szkoła Żon? Dużo ciekawych atrakcji i możliwość poznania własnych potrzeb, o których się zapomniało. W ulotce jest informacja, iż wyjazd odmieni ich życie i już żaden facet ich nie zostawi. Książkę naprawdę dobrze się czytało, autorka pokazała że każda kobieta powinna się czuć komfortowo ze sobą na co dzień i w łóżku. Trzeba podbudowywać samoocenę kobiet, bo możemy zdobyć cały świat i mężczyznę z którym polecimy w kosmos.


Copyright © 2016 CzerwoneTrampki , Blogger