Magdalena Kordel
48 tygodni
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Strony: 150
Wybierając tę książkę z półki bibliotecznej, inspirowałam się niedawnym wpisem na innym blogu. Autorka recenzji obiecywała niezłą zabawę i genialne teksty sześcioletniej Gosi. Objętościowo też nieduża książka, więc zaryzykowałam. Nie zawiodłam się.
Zagłębiamy się w pamiętnik dwudziestokilkuletniej Nataszy, matki i żony. Cienie i blaski życia codziennego, okraszone ironicznym poczuciem humoru. Czy można być szczęśliwym? I co to w ogóle jest? I czy codzienne życie jest naprawdę takie nudne. Jest przewidywalne i nieprzewidywalne. Poza tym po kilku latach małżeństwa nadal można być inspirująco zazdrosnym o swoją połówkę, a nawet zawalczyć o swoje terytorium i wygonić potencjalne rywalki. Jednak najciekawszym elementem rodzinki Nataszy jest córunia Gosia, która komentarzami zwala z nóg. Ale to urok dzieci, zawsze znajdą komentarz jakiego pozazdrości im niejeden dorosły.
Lekka, przyjemna i momentami zabawna książka, która może komuś nasunie myśl - u mnie też może czasami jest tak wesoło, chociaż o związek i rodzinę trzeba dbać. Polecam zrobić sobie kubeczek herbatki i zabrać się za lekturę niniejszej książeczki.