Colleen Hoover
Maybe someday
Tłumaczenie: Piotr Grzegorzewski
Wydawnictwo: Otwarte
Strony: 380
Jeśli nie mogę być z tobą.
Czekał będę,
aż przyjdziesz.
Aż zabierzesz mnie gdzieś.
Może kiedyś.
Może kiedyś.
Książka przez którą prawie chodziłam po suficie. Tak naładowana emocjami, że prawie potrzebowałam jakiegoś detoxu. Jedna myśl mi się nasunęła po przeczytaniu. Czy naprawdę walcząc o własne szczęście kogoś trzeba zranić? Świadomie czy nie, ale czy potrzebny nam wstrząs, żeby trafić na swój kurs? Już nie wspomnę o piosenkach, które były częścią książki, słuchanie to sama przyjemność.
Dwoje praktycznie dorosłych ludzi z ułożonym planem na przyszłość. Sydney mieszka z przyjaciółką i ma chłopaka, który jest bezpieczny, ale okazuje się, iż w międzyczasie figluje z inną. I to z kim? Jej przyjaciółką. Nieciekawa wiadomość. Spakowana, w deszczu siedzi na ulicy i nie wie co robić. Pomocną dłoń wyciąga Ridge, który zafascynowany jej tekstami piosenek, chce więcej i uznaje, że to dobry pomysł, aby osiągnąć cel.
Współpraca rozwija się całkiem płynnie, tylko... Właśnie tylko... Wkracza uczucie, które oboje próbują w sobie zdusić. Czemu? Bo wyrządzą tym krzywdę swoim bliskim, przyjaciołom i sobie. Czy można jednak walczyć z uczuciami, gdy mieszka się pod jednym dachem? To nie lada wyzwanie. Sama byłam rozdarta przez całą książkę, gdyż uczucie Sydney i Ridge'a było czymś niezwykłym, rodzącym się delikatnie, a w pewnym momencie z poczuciem winy. Z drugiej strony dziewczyna Ridge'a Maggie też jest niezwykłą istotą i zranienie jej jest ostatnią rzeczą, jaką chce sam czytelnik. Jak podsumowali sytuację przyjaciel Sydney i Ridge'a, a także jego brat "nie zazdroszczę tej sytuacji".
Ja też. I brnęłam z bólem przez kolejne karty książki. Czekając jak to się rozwiąże, bo sama bałam się zakończenia. Jak w życiu, wszystko się może zdarzyć. Może kiedyś. Maybe someday. A na zakończenie jedna z piosenek.
Poruszająca, powalająca, głęboka, wstrząsająca, rewelacyjna i zaskakująca historia o prawdziwej miłości ! Uwielbiam tę książkę <3
OdpowiedzUsuńTeż recenzowałam ją :)
Buziaki.
http://modnaksiazka.blogspot.com/
Tak. I na długo zostaje w pamięci!
UsuńMuszę w końcu znaleźć czas na tą książkę :) Tym bardziej , że stoi na półce i grzecznie czeka ;)
OdpowiedzUsuńJeżeli czeka, tym bardziej zachęcam do lektury :)
UsuńNa pewno w przyszłości przeczytam tę książkę:)
OdpowiedzUsuńTo zdecydowanie ta książka Hoover, która kusi mnie najbardziej :)
OdpowiedzUsuń