Eric-Emmanuel Schmitt
Napój miłosny
Tytuł oryginału: L'elixir d'amour
Tłumaczenie: Wawrzyniec Brzozowski
Wydawnictwo: Znak Litera Nova
Rok: 2015
ISBN: 978-83-240-2656-2
Strony: 139
Cytat: Kiedy widzimy stare małżeństwa, których ciała niespecjalnie już tęsknią za rozkoszą, myślimy, że to przyzwyczajenie tak osłabia pożądanie - ale obawiam się, że chodzi tu o znużenie groźne z innego powodu: to przywiązanie przygasa żar namiętności. Czym mocniejsze stają się więzy, tym mniej czuła jest skóra. Cóż za zdradziecka nielojalność.
Książka niewielkich rozmiarów, a mogłabym o niej mówić i pisać, milczeć i o niej myśleć. Pobawmy się miłością, uczuciami i tak naprawdę własnym życiem, bo taki jest zakład bohaterów. Luiza i Adam po pięciu latach związku rozstali się, czegoś im zabrakło, może nie potrafili pójść na kompromisy, może, może, może... Gdy coś się kończy zawsze szukamy wytłumaczenia, winy, rozwiązania, czegokolwiek, gdyż w końcu musimy ruszyć dalej ze swoim życiem.
Dziadkowie zawsze powtarzali, że nie można się bawić czyimiś uczuciami. Potem przychodzi doświadczenie i po kilku sparzeniach sami się uczymy, jakie wyciągamy wnioski to już nasza prywatna sprawa. Ale zranienie, ból i tęsknota to trudne uczucia, które mimo wszystko zostawiają blizny. Zaś zakłady o rozkochanie itd. są tematem wielu książek, filmów, jednakże czy uczą czegoś? Nie wiem.
Choć przyznam, że "Napój miłosny" dał mi trochę do myślenia. Gdyż tak naprawdę zdziwiło mnie trochę zakończenie, z drugiej strony nie było takie trudne do przewidzenia. Ale czy warte tego? Nie mnie to oceniać, świat i ludzie ciągle mnie zaskakują. Jeszcze kilka słów o formie, dla mnie trochę zapożyczona od "Love, Rosie" bo oparta na listach. Jednak tylko na listach dwójki bohaterów, Luizy i Adama. I ostatecznie dowiadujemy się tylko tego, co każde z nich chce przekazać, a także to co zataja. Poznajemy ich subiektywny ogląd na świat i ludzi, a czytając między wierszami, dostrzegamy to co im wzajemnie umyka. A najciekawsze jest to, iż każdy z nas wyczyta coś zupełnie innego, ze względu na własne życie i doświadczenia.
Mnie się podobała, choć wywołała mieszane uczucia. Czekam na wasze opinie.
Ja jakoś nie jestem przekonana
OdpowiedzUsuńPo dwóch udanych "spotkaniach" za Schmittem, mam ochotę na więcej. Być może mój wybór padnie właśnie na tę powieść.
OdpowiedzUsuńA mi się nie podobała. Wcale! Aż się sama zdziwiłam, bo autora uwielbiam!
OdpowiedzUsuńWięcej: http://tu-sie-czyta.blogspot.com/2015/04/miosny-napoj-czyli-nuda-do-ostatniej.html
I z innej beczki. Nie jest może najlepsze miejsce na takie zaproszenie, ale lepiej tu niż nigdzie:)
Zapraszam do współudziału w wyzwaniu Celuj w zdanie:) Hasło na czerwiec : letnia przygoda:)
http://tu-sie-czyta.blogspot.com/2015/05/celuj-w-zdanie-moj-debiut-wyzwaniowy.html
A nuż Ci się spodoba i zostaniesz na dłużej:)