listopada 23, 2016

Życie stworzone z listów

Patrycja Koza
Papierowe pocałunki


Życie w Polsce w latach sześćdziesiątych nie była najprostsze. Zofia i Janusz, młode małżeństwo, które zostaje rozdzielone. Powodem nie jest aresztowanie, czy konflikt rodzinny, ale obowiązek odbycia służby wojskowej. Zofia zostaje sama spodziewając się dziecka i brakuje jej w tej chwili męża. Owej pustki nie zdała zapełnić pracą nauczycielki, a potem wychowaniem narodzonej córeczki, Oleńki. Tęskni i tę tęsknotę przelewa na papier, o to samo prosi męża, który się zgadza, aczkolwiek niechętnie. 

To właśnie listy są głównym składem tej historii. Pisane przez Zofię i Janusza, uzupełniane listami ich rodziców, rodzeństwa i przyjaciół. Tak właśnie poznajemy początki ich małżeństwa, ich wspólnej drogi. Zawierają tęsknotę, miłość, radosne i smutne nowiny, czasem złość i żal. Wyczuwa się w nich wyczekiwanie i niedosyt. W tym czasie najchętniej widzianą osobą był listonosz, bo miał list od ukochanego/ukochanej. Oprócz tego z listów wyciągamy opis realiów ówczesnej Polski: problemy ze zdobyciem potrzebnych zaświadczeń, braku telefonu, rzadkie fotografie, długie podróże autobusem i pociągiem. Chociaż z tym ostatnim obecnie też bywa ciężko.


Czytając "Papierowe pocałunki" cofamy się do Polski lat '60, jej zwyczajów, języka, do ludzi i ich problemów. DO młodości, zalotów i małżeństw w wieku 20 lat, a nie jak obecnie prawie 40. I to wszystko przedstawione w ciekawej formie listów, których notabene obecnie pisze się zdecydowanie za mało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 CzerwoneTrampki , Blogger