Izabela Pietrzyk
Wieczór panieński
Wyd. Prószyński i S-ka
stron: 550
Grupa przyjaciółek po 40 czterdziestce wyrusza do Krakowa na wieczór panieński innej młodej przyjaciółki. Wyruszają pociągiem, wracają samolotem. Jak można przewidzieć podróż nie obejdzie się bez przygód. Jedna z kobiet, Renia gubi portfel i tu niespodziewanie odnajduje go przystojny mężczyzna, który postanowił adorować właścicielkę portfela.
Dalej tylko weselej, fatalny hotel, ale rewelacyjny wieczór panieński. Jednak książka nie kończy się na tym, akcja dopiero się rozkręca i pojawia się reszta dziewczyn z grupy. Czasem wśród dialogów kobiet można się pogubić co kto mówi, ale w realnym życiu jest tak samo.
Dalej tylko weselej, fatalny hotel, ale rewelacyjny wieczór panieński. Jednak książka nie kończy się na tym, akcja dopiero się rozkręca i pojawia się reszta dziewczyn z grupy. Czasem wśród dialogów kobiet można się pogubić co kto mówi, ale w realnym życiu jest tak samo.
Książka ma wiele dobrych, ciekawych i zabawnych dialogów, które mnie wiele razy doprowadziły do łez (oczywiście radości). Przedstawione są tutaj zwyczajne - niezwyczajne kobiety, które żyją, szukają szczęścia i radzą sobie w polskiej rzeczywistości. Książkę oczywiście polecam, jednakże uprzedzam dosyć spore tomisko. Warte spędzonego nad nim czasu.
I morał z wieczoru panieńskiego: "Małżeństwo jest historią Kopciuszka, opowiadana od końca, jeśli zapomni się o przyjaciółkach".
Myślałam, że kolejna bzdurna obyczajówka, a tu zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńChętnie sięgnę po ten tytuł ): Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie ta powieść, więc jeśli będę miała okazję, to na pewno sięgnę po nią. :)
OdpowiedzUsuńNa pewno godna uwagi książka :) Naprawdę mnie zaciekawiłaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)