Magdalena Kordel
Anioł do wynajęcia
Okładka mnie zauroczyła, tytuł zaciekawił, a że o świętach - to chyba lepszego momentu na lekturę nie było. Ułożyłam nawet taki plan, że wieczorami jako przerywnik, będę sobie podczytywać książkę. Ale plan sobie, jak siadłam tak skończyłam. Historia idealna na okres przedświąteczny, nawet jako prezent na święta.
Poznajemy Michalinę, Konstantego, Gabrysię i Nelę zbiór ludzi, którzy normalnie nigdy by się nie spotkali. Każde z nich jednak coś sobie zażyczyło, coś sobie obiecało i tu pojawił się los i anioł wszystko dodali, wymieszali i poszło w obieg tworząc niezwykłą opowieść świąteczną. Michalina osiemnastolatka, która ucieka z domu od despotycznej macochy, w dodatku spodziewając się dziecka, tuła się po ulicach. Aż trafia do kwiaciarni Gabrysi, gdzie się ogrzewa wypija herbatę i z nową kurtką, natchniona rusza do kościoła, by chwilę pomyśleć i prosić o anioła stróża. I tutaj się zaczyna seria przypadków, która wiąże ze sobą Michalinę, przystojnego Konstantego i nieobliczalną, szczerą do bólu staruszką Nelą.
Tak sobie właśnie myślę czy nie kupić tej książki. Mam do wykorzystania kartę prezentową do Empiku ważną tylko do końca tygodnia :)
OdpowiedzUsuńKsiążka nastraja pozytywnie przed świętami i dodatkowo autorka umieściła kilka przepisów potraw świątecznych. Pierniki postanowiłam zrobić wg tego przepisu.
UsuńWłaśnie rozglądam się za tą powieścią, bo lubię w grudniowe popołudnie poczytać coś świątecznego, wprowadzającego w ten uroczy klimat... :)
OdpowiedzUsuńW takim razie polecam :)
Usuń