grudnia 19, 2016

Jeden dzień i reszta życia

Colleen Hoover
9 november


Jak zawsze gdy widzę książkę Colleen Hoover aż mnie palce świerzbią, nawet pustki w portfelu nie są w stanie mnie powstrzymać przed zakupem - dlatego czasem omijam półkę z literką H. Tym razem miałam szczęście, moja biblioteka zakupiła książeczkę. Mogłam spokojnie zasiąść do czytania. "9 november" pochłonęłam i aż mnie serce bolało momentami. 

Znając autorkę, wiedziałam że zrobi taki zwrot, który spowoduje zapowietrzenie i krzyki: jak? no jak... tak można? Oczywiście były. Historia Bena i Fallon, którzy poznają się w restauracji 9 listopada i od tego momentu postanawiają się widywać raz w roku, a przez resztę czasu w ogóle się nie kontaktować. W ten sposób chcą sobie wzajemnie pomóc w tym trudnym dla siebie okresie. Równocześnie Benton ma napisać swoją powieść o nich i gdy skończy będą wiedzieli czy należy im się szczęśliwe zakończenie.


Bo 9 listopada to dzień tragedii dla każdego z nich. Fallon tego dnia ucierpiała w pożarze domu i straciła możliwość kariery aktorskiej, tak przynajmniej twierdzi jej ojciec. A była dobrze zapowiadającą się młodą gwiazdą. Benton również 9 listopada przeżył traumę, która odcisnęła piętno na całym jego życiu i kontaktach z ludźmi. Choć jego głównym problemem jest świadomość, czynów jakich się wówczas dopuścił. W każdym razie od teraz 9 listopada ma być szczęśliwym dniem, dniem kiedy ich życie znów się odmieniło. Zmiana jest tak ogromna, że pod znakiem zapytania staje cała ich znajomość. Bo rok to okres w jakim może się zmienić wiele rzeczy, łącznie z uczuciami, ludźmi z jakimi się zadajemy. W tym czasie możemy się również dowiedzieć wielu rzeczy, których nie chcielibyśmy wiedzieć. 

Książka mną targała podczas lektury i już sama nie wiedziałam czy chcę poznać zakończenie historii Fallon i Bena, ale z drugiej strony nie mogłabym odłożyć książki w czasie lektury. Jak ZWYKLE Colleen Hoover przeczołgała mnie czytelnika, moje serce, moje nerwy... Cóż, ale warto było. Polecam. 




5 komentarzy:

  1. Uwielbiam Hoover mimo że nie wszystkie jej książki są wysokich lotów, to za każdym razem jak siadam do jej książek zaczytuję się w nich aż nie skończę. :D muszę jak najszybciej sięgnąć po November 9.
    Pozdrawiam WiktoriaCzytaRazemZWami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak mam, że jeśli mam okazję to zawsze przeczytam jej książkę.

      Usuń
  2. Uwielbiam ta książkę :D Obok Hopeless, moja ulubiona od Colleen ;)

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie książki Colleen Hoover są rewelacyjne, przeczytałam każdą wydaną w j. polskim i na żadnej się nie zawiodłam. Najbardziej lubię "Maybe Sunday", "Confess" oraz "November 9"

    https://miedzywersami123.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 CzerwoneTrampki , Blogger