Laura Gallego
Tam, gdzie śpiewają drzewa
Tytuł oryginału: Donde los arboles cantan
Tłumaczenie: Karolina Jaszecka
Wydawnictwo: Dreams
Rok: 2013
ISBN: 978-83-63579-17-3
Strony: 398
Cytat: Następnego ranka wstała bardzo podekscytowana. Ledwo zdołała zmrużyć oko, rozmyślając nad możliwościami, jakie oferował jej Wilk. Czy nauczy się polować niczym łowczy? Walczyć niczym wojownik? Jeździć konno okrakiem jak mężczyzna? Czy będzie w stanie władać mieczem? Walczyć z barbarzyńcami?
Już nieraz przyznałam się do faktu, iż okładka ma dla mnie znaczenie i nie wycofuję tego. A raczej chcę zwrócić uwagę na tę okładkę, jest cudna, bajeczna, zresztą jak cała książka. Zadbano o ozdoby stron, wzory przy kolejnych rozdziałach, nawet wnętrze okładki jest zapełnione rysunkami drzew. Tytuł również niezwykły i zapowiadający coś nowego, wśród wszechobecnych wampirach i zombi. I z tak obiecującą książką rozpoczęłam przygodę.
W królestwie póki dobrze się wszystko dzieje, wszyscy są prawymi rycerzami. Dopiero w chwili zagrożenia poznajemy rycerzy kryjących się w człowieku. Tak też było w Nortii, która została zaatakowana przez barbarzyńców. Gdzie większość mężczyzn zginęła na polu bitwy, ale byli też tacy, którzy postanowili ratować swoje życie. I mamy kobiety i wieśniaków, którzy tak naprawdę ponoszą konsekwencje wojny. Zawsze tak było czy to w rzeczywistości, czy w baśni.
Viana po śmierci ojca została jedyną spadkobierczynią zamku i została oddana jako żona jednemu z barbarzyńców. Nie zgadzała się z przypisaną jej rolą, w dodatku była tak słodko naiwna jak każda dobrze wychowana panna z zamku. Długo nie dociera do niej co się dzieje i prawdę powiedziawszy to dzięki swojej opiekunce, uniknęła swego losu. Potem już sama zaczyna dbać o siebie z pomocą banity - Wilka. Nie wszystkie jej poczynania są dobre i przynoszą pozytywne skutki, ale jej bunt daje takie wrażenie, iż gdzieś może faktycznie istnieją ludzie żyjący ideałami, mimo że wydają się strasznie naiwni.
Jeszcze na drodze Viani oprócz Wilka i barbarzyńców, i jeszcze niedoszłego męża, pojawi się Uri, który sam jest wielką zagadką dla Viany. Historię polecam, bo to niezwykły, piękny świat stworzony przez Laurę. Może i niedociągnięcia są, ale nie przeszkadzają w odbiorze książki. Mnie osobiście denerwowały zbyt długie tytuły rozdziałów, w końcu bez tego opisu też się da przeczytać książkę.
Mnie się nie spodobała ta książka. Słaby język, irytująca główna bohaterka... No, tytuły rozdziałów też uważam, że za długie. Ogólnie nie polecam.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak naprawdę jest w środku, bo czytałam bardzo różne opinie o tej książce, ale okładka faktycznie śliczna :)
OdpowiedzUsuńNiekiedy miło poczytać o ludziach takich jak ta bohaterka - idealistach.
OdpowiedzUsuńJuż dawno ta książka okupuję moją listę tytułów, które chcę kiedyś przeczytać:)
OdpowiedzUsuń