października 26, 2014

48.Zawsze chodzi o miłość

Colette 
Cheri


Tytuł oryginału: Cheri
Tłumaczenie: Anna Topczewska
Wydawnictwo: WAB
Rok: 2010
ISBN: 978-83-7414-681-4
Strony: 235

Cytat: Z ulgą stwierdził, że w ciągu paru minut Lea uczesała się, delikatnie umalowała i skropiła znajomymi perfumami. Po pokoju wraz z zapachem grzanek i kakao rozniósł się dźwięk dobrego, serdecznego głosu. Cheri usiadł przy dwóch parujących filiżankach, z rąk Lei przyjął chleb grubo smarowany masłem. Zastanawiał się, co powiedzieć, a Lea się tym nie martwiła, ponieważ wiedziała, że przed jedzeniem zawsze jest milczący i wycofany. 

Co wiemy o miłości? Wszystko i nic. Czy jej szukamy w życiu? Pewnie tak, choć nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. Różnica wieku kochanków, nawet dzisiaj bywa sprawą kontrowersyjną, a co dopiero w roku premiery 1920 :) Ciekawiła mnie ta książka ze względu na opis i ciekawą formę wydania. Książka w twardej oprawie i prawie kieszonkowa wielkość, a jeszcze wstawki zdjęć filmowych. I jak tu się nie skusić.

Poznajemy Lea, nadal piękną kurtyzanę, dochodzącą pięćdziesiątki, którą coraz częściej osaczają myśli o upływie czasu. Dodatkowo jej młody kochanek, dwudziestopięcioletni Cheri, ma się żenić. Lea nie wie czy jej to przeszkadza czy wręcz przeciwnie. Jej niezdecydowanie, miesza się z rozpuszczonym i często bezczelnym podejściem do życia Cheri. Jedno jest jednak pewne, tych dwoje łączy niezwykła więź, której nie sposób rozłączyć. Czy oni sami postąpią jak należy, czy według własnych potrzeb, pójdą za głosem uczuć.

Dla mnie książka niezwykła. Porusza tematy uniwersalne: miłość, czas, wiek, potrzeby, szczęście, poświęcenie... W sposób nawet kontrowersyjny, ale pięknie zapakowany w słowa, które nie pozwolą na nudę. Może nawet zmuszą do myślenia, gdyż miłość nas nie ominie, czas nie oszczędzi, a poświęcić musimy nie jedno dla kogoś nam bliskiego. 

4 komentarze:

  1. Wstyd mi, że nie poznałam jeszcze twórczości tej autorki... Postaram się poprawić, sięgając zarówno po "Klaudynę", jak i po "Cheri".

    OdpowiedzUsuń
  2. Oglądałam film, ale książki nie czytałam. Jednak film nie zachwycił mnie aż tak bardzo, żebym chciała czytać książkę :)

    http://pasion-libros.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam okazję oglądać film, jednak książka gdzieś się po drodze zagubiła. Muszę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak miło, że ktoś jeszcze czyta Colette - 'Cheri' to książka w jej dorobku wyjątkowa, bardzo ją sobie cenię :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 CzerwoneTrampki , Blogger