Długa zima w N.
Wyd. Świat Książki
s. 205
O książce słyszałam, więc czemu nie sięgnę po polską autorkę, może mnie czymś zaskoczy. Moje życzenie się spełniło, byłam oniemiała po lekturze. Nawet nie byłam w stanie odłożyć książki, Alina Krzywiec hipnotyzuje i kradnie czas! Tak siadając przy "Długiej zimie..." można zapomnieć, że coś miało się zrobić, gdzieś miało się być. I to wszystko przez niemoralną kobietę, która postanawia sama niszczyć sobie życie.
Maria B. jest nieszczęśliwa, mam wrażenie od zawsze, jest nietuzinkowo piękna, szczupła i zadbana. Ma kochającego męża, Miśka i córeczkę Julkę. Jednak Maria czuje pustkę, nawet wstręt do siebie, gdyż ma świadomość, iż odrzuca czego zazdroszczą jej wszyscy, łącznie z jej siostrą Moniką. Co jest tak niemoralnego w Marii B? Zacznijmy od zdrady męża i to nie raz, konta internetowe, gdzie wyłapuje kolejnych kochanków. Potem chęć zemsty na tym, który bezczelnie postanowił ją zostawić i tym sposobem wpada w tarapaty, o jakich nawet nie śniła.
W planie zemsty nie przewidziała braku kontroli i wplątaniu innych osób. Listonosz, który losowo wybiera przesyłkę Marii B. postanawia, iż będzie to "ta właściwa" dla niego kobieta. Od tej pory Mariusz K. robi wszystko by być blisko niej, małymi krokami zbliża się do niej. Już nie wspominając, iż mężczyzna ma swoje grzeszki na koncie i smutne dzieciństwo, które wpłynęło na jego tok myślenia i funkcjonowania.
Są to bohaterowie negatywni i destrukcyjni. Jak daleko można się posunąć, ile można stracić, ile kochający mąż może wybaczyć. Szczególnie, iż on też zostanie podany pokusie. Czy w zawirowaniach uczuciowych i niebezpiecznych związkach, gdyż listonosz okazuje się jednym z tych mężczyzn, których nie chcielibyśmy spotkać, można wyjść bez szwanku? Autorce gratuluję, od książki nie mogłam się oderwać. Bohaterowie zostali tak wykreowani, jakby byli prawdziwymi ludźmi. Nie wiem czy kibicowałam Marii, aby dostrzegła co niszczy, byłam tak pochłonięta tym co ona robi, że mogłam tylko razem z nią przeżyć ten dziwny moment jej życia.
Wyzwania: Czytamy książki polecane, Grunt to okładka, 100 książek, przeczytam tyle ile mam wzrostu, Polacy nie gęsi, Trójka e-pik.
Jeszcze się nie zetknęłam z tą pozycją. Ale zachęcasz skutecznie :)
OdpowiedzUsuńhttp://monweg.blog.onet.pl/
Cieszę się ;)
UsuńBardzo chciałabym poznać prozę tej autorki:)
OdpowiedzUsuńStrasznie to wszystko interesujące, ciekawa perspektywa i zachowania. bardzo mnie do niej ciągnie!
OdpowiedzUsuńWarto poświęcić chwilę tej książce ;-)
UsuńZ ogromną przyjemnością dam Alinie Krzywiec zahipnotyzować się oraz skraść mój czas... :)
OdpowiedzUsuńNajwyraźniej niektórym odbija, gdy jest im za dobrze.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie na okładce!
Racja czasem ludziom za dużo, a okładka faktycznie niesamowita.
Usuńcoś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSkoro tak zachwalasz nie pozostaje mi nic innego, jak zapisać tytuł i szukać tej książki :)
OdpowiedzUsuńJuż od dawna poluję na tę książkę, ale jakoś moja biblioteka nadal jej nie posiada w swoich zbiorach:(
OdpowiedzUsuń