Annabel Pitcher
Moja siostra mieszka na kominku
wyd. Papierowy Księżyc
s. 285
Jak trudne potrafi być życie, wie każdy z nas. Jednak jak trudne jest po rodzinnej tragedii, opowiada nam dziesięcioletni Jamie, który jest głównym bohaterem i narratorem w książce.
Spotkało ich to czego boi się każdy rodzic, stracili dziecko w dodatku w ataku terrorystycznym w Londynie. Rose była siostrą bliźniaczką Jas i starszą siostrą Jamie'go. Stała się też nieosiągalnym ideałem w oczach rodziców, a także przyczyną powolnego rozpadu rodziny, która nie potrafiła uporać się z tragedią.
Spotkało ich to czego boi się każdy rodzic, stracili dziecko w dodatku w ataku terrorystycznym w Londynie. Rose była siostrą bliźniaczką Jas i starszą siostrą Jamie'go. Stała się też nieosiągalnym ideałem w oczach rodziców, a także przyczyną powolnego rozpadu rodziny, która nie potrafiła uporać się z tragedią.
Wiem jak trudnym doświadczeniem jest utrata dziecka, zdaję sobie sprawę, iż życie później jest zupełnie inne. Jamie znalazł się w bardzo trudnej sytuacji, jako mały chłopiec nie wszystko rozumiał, a urna stojąca na kominku, sprawia że jest zły. Po prostu jak każde dziecko jest zły, gdyż rodziców interesuje zmarła siostra, a nie dwójka żyjących i pragnących ciepła. Już wtedy wiedział też w jakiej kiepskiej sytuacji jest Jas, która ciągle przypominała Rose i rodzice robili wszystko by była do niej jeszcze bardziej podobna.
W nowej szkole jego jedyną koleżanką jest Sunya, muzułmanka. Wtedy mały chłopiec ma dylemat ona jest fajna, jej rodzice są dla niego mili, jednakże jego ojciec oskarża wszystkich muzułmanów o śmierć jego dziecka. Wie, że nigdy nie zaakceptuje jego koleżanki.
Książka wciąga i jako debiut pisarki jest bardzo dobry, można powiedzieć wysoko postawiła sobie poprzeczką. Wszystko opowiedziane oczami dziesięciolatka sprawia, iż historia jest aż do bólu prawdziwa momentami, później znów uśmiechamy się z psot szkolnych. gdy umieściłam ją w swoim stosiku, w komentarzach była notka przeczytaj ją jak najszybciej, bo warto. Teraz mogę powiedzieć, było warto ją przeczytać. Polecam.
Bardzo interesująca lektura, spojrzenie oczami dziecka. Oj, chętnie bym się na nią skusiła!
OdpowiedzUsuńPolecam :-)
UsuńOd czasu do czasu i ja lubię przeczytać książkę pisaną oczami dziecka, pozwala mi to wrócić myślami do dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńI przypomnieć sobie, że myśli się wtedy zupełnie inaczej :)
UsuńKolejna recenzja, która zachęca mnie do sięgnięcia po tę lekturę... Zapowiada się świetnie.
OdpowiedzUsuńTak, dla mnie udany początek roku z książką :)
UsuńOd dawna chcę przeczytać, ale nie mam jakoś szczęścia, żeby na nią trafić. Chyba nie będę miała wyjścia i będę musiała kupić.
OdpowiedzUsuńZ egzemplarzami w bibliotekach równie bywa, czasem szybciej jest zakupić ;-)
UsuńDruga pozytywna recenzja tej książki - z chęcią i ja ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńtak to książka, która z ciekawości bym przeczytała...kusisz jak nic...aha i Recenzja dodana do wyzwania już wcześniej, ale teraz potwierdzam;)
OdpowiedzUsuńTak książka jest warta poświęcenia kilku chwil ;-)
Usuń