Można powiedzieć, iż również otrzymałam zaproszenie do zabawy "nie niszcz książek - używaj zakładek". Mój zbiór jest naprawdę mieszany, rozpoczynając od zakładek, które często są dołączane do książek, po różnego rodzaju wizytówek.
Pierwsze zdjęcie do tzw. znaleziska w książkach, nie zawsze zakupionych przeze mnie, gdyż często się zdarza, że ktoś zostawi zakładkę w oddając książkę do biblioteki. Raz mi się zdarzyło, iż ktoś używał swojej karty bibliotecznej jako zakładki, ale tą zwróciłam.
Prawie każde wyjście do księgarni kończy się zakupem kolejnej zakładki, oto przykład zakładek, które świetnie sprawdzają się w podróży. Mam pewność, iż książka nie otworzy mi się w torbie i nie pogniotą się strony. Mają też to do siebie, że często znikają, gdyż komuś na wyjeździe się spodobały, więc zabrał sobie na wieczne pożyczenie.
Do tych zakładek mam największy sentyment. Zakładki z konikami i motylkami zostały wykonane przez moje koleżanki i były prezentem. Bilet PKP jest pamiątką po wyjeździe naukowym i tak jakoś został zabezpieczony i dalej służy jako zakładeczka. Ostatnie to wykonana przeze mnie bransoletka na warsztatach tkackich, jednakże doskonale spełnia się w roli zakładki.
Na koniec chciałam umieścić zdjęcia zakładek pozbieranych materiałów różnego pochodzenia, które otrzymały drugie życie jako zakładki. Są to wizytówki, naklejki przyklejone do tektury oraz rzeczy znalezione podczas zakupów. I jeszcze załączam zdjęcie mojego Baltazarka, który w trakcie robienia zdjęć znalazł swoje ulubione zakładki.
Kot Baltazar z ulubionymi zakładkami i proszący o możliwość zatrzymania ich :)
Niezły zbiorek. Każda zakładka ma w sobie to COŚ. Mam nadzieję, że te, które Ci zrobię, również będą Twoimi ulubionymi. :)
OdpowiedzUsuńwidziałam twoje dzieła i wiem że będą należeć do Moich ulubionych :)
UsuńKochana, bardzo dziękuję. Miło mi! :)
UsuńPiękna kolekcja:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuń