Beata M. Romańska
Pradawna klątwa
wyd. Novus Orbis
Gdańsk 2003
Dom z przeszłością, duchami, zjawami i niewyjaśnionymi historiami, dodatkowo powiązania z klątwami - idealne opowieści na wieczorne spotkania przy ognisku. Jednak ktoś chciałby naprawdę mieszkać w nawiedzonym dworku? Być nawiedzanym podczas snu i na jawie?
To właśnie spotyka Elżbietę, główną bohaterkę książki po przeprowadzce do nowego domku. Rozpoczyna się od koszmarów pani domu, później robotnicy wykopują jakiś dziwny głaz w ogrodzie. Mąż Eli, Jacek postanawia ściągnąć archeologów, aby zbadali sprawę. Jakby zamieszania było mało, to na dokładkę przyjeżdża teściowa, która mimo upływu 10 lat, nadal nie znosi synowej i okazuje to przy każdej okazji. W takiej sytuacji nie trudno o nerwicę, kiepski sen i koszmary. Ach i jeszcze dwójka małych i ciekawskich dzieci :) Mimo porady lekarskiej i to nie jednej, stan Eli się pogarsza, a sny i wizje są coraz bardziej realistyczne. Z kolejnymi stronami widać, iż dworek ma coraz większy wpływ na jego mieszkańców, kolejne osoby zaczynają dostrzegać zjawy.
Elżbieta, aby rozwikłać zagadkę postanawia zgłębić historię majątku. W tym czasie archeolodzy odnajdują stary cmentarz i resztki osady. Robi się tajemniczo. Autorki, gdyż książkę napisały dwie panie, zgrabnie przeplatały informacje historyczne dotyczących ziem polskich z pogańskimi wierzeniami. Całość jest bardzo przyjemna w czytaniu, mnie osobiście bardzo się spodobały fragmenty pisane z punktu widzenia małego chłopca, synka Eli (celne i zabawne uwagi). Jeżeli kogoś interesują legendy i podania warto zajrzeć do tej książeczki.
prawdę mówiąc są chwilę kiedy ta okładka mnie przeraża, ale coś w sobie ma :)
OdpowiedzUsuń