sierpnia 27, 2013

20.Człowiek panem swego losu?



Eric - Emmanuel Schmitt

Intrygantki



Książka ciekawa, szybko się ją czytało, niemal błyskawicznie. Schmitt jak zwykle umieścił kilka historii, poruszających różne problemy. Czy kobiety naprawdę mogą być tak chętne do zemsty? Bo raczej wielką miłość pamiętają. Może faktycznie kobiety lubią wspominać i wracać do szczęśliwych wspomnień, choć często są zniekształcone i nie pasują do rzeczywistości. Co się tyczy samego Don Juana już tyle było książek z nim i o nim, iż nie robi już wielkiego wrażenia. Pomysł ciekawy, każdy ma taką osobę w życiu, która odmienia nasze życie, mimo że w nim nie zawsze zostanie.

I co tu zrobić z Freudem, który próbuje się nawrócić? Każdy ma prawo wierzyć, zwątpić i nawrócić się. Spotkanie Boga z Freudem było ciekawe, dyskusja o wolności człowieka i nie ingerencji w działania ludzi, cóż... Rozumiem, iż niektóre okresy naszej historii są dosyć trudne i wielu pytało i pyta, gdzie był Bóg podczas II wojny światowej. Tak to jest, szukamy pocieszenia i ratunku często jak jest za późno. Ostatnia wojna będzie ogromną blizną z którą będzie trzeba się zmierzyć. Poszukać odpowiedzi dlaczego, chociaż nie wiem czy jest jakaś jednoznaczna odpowiedź na to pytanie. Może dlatego Schmitt wybrał Freuda.

Po tych trudnych rozważaniach, jeszcze otrzymujemy dawkę nowych sposobów myślenia i pojmowania świata, gdzie nie ma miejsca na zło, wiarę w Boga, a nawet w Diabła. W nowym świecie wszystko można wytłumaczyć i czuć się wolnym od sumienia. Czy naprawdę dążymy do samozagłady? Takie pytanie nasunęło mi się po przeczytaniu "Intrygantek".

Ach ten Schmitt, zawsze znajdzie ważne tematy do poruszenia, chociaż na temat II wojny światowej powinien mieć trochę więcej informacji skoro porusza tę tematykę.

9 komentarzy:

  1. Nie lubię twórczości Schmitta, jak dla mnie jest strasznie powierzchowna i powielająca stereotypy, zawsze kończyłam lekturę zawiedziona. Po "Intrygę" w związku z tym już nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam ze pierwsza część mnie nie zachwyciła, kolejne trzy nawet ok, tylko znowu uczepię się jego wiedzy o wojnie :)

      Usuń
  2. Takie już chyba jest los książek Schmitta- czyta się je niesamowicie szybko, bo są dobrze napisane.
    Na mnie na razie czeka "Trucicielka" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już czytałam, przyznam że starsza pani zrobiła na mnie ogromne wrażenie :)

      Usuń
  3. Moim zdaniem to bardzo dobra pozycja, porusza wiele wątków, a co do wojny to nie jest powieść historyczna, a poza tym jest napisana w formie dramatu, więc trudno pewnie byłoby się rozpisywać w tej formie o wojnie, bynajmniej tak myślę, chociaż racji mogę nie mieć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie jest pierwsza książka w której porusza temat wojny, dlatego uważam że powinien po prostu trochę więcej o niej wiedzieć, bo mam wrażenie, że zapoznał się tylko z kilkoma definicjami z tego okresu. Ale mimo to i tak lubię czytać jego książki :D

      Usuń
  4. Przyznam, że nie miałam okazji czytać książek Schmitta. W związku z różnymi opiniami, sięgnę po jakąś sama i się przekonam, czy jest on dobry czy też nie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam kilka książek tego autora, ale tej nie znam. Chętnie to zmienię bo Twoja recenzja jest zachęcająca:) A książki Schmitta nigdy mnie jeszcze nie rozczarowały.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeżeli lubisz go czytać, to na pewno się nie rozczarujesz :)

      Usuń

Copyright © 2016 CzerwoneTrampki , Blogger